Męski problem, sprawą kobiet!

Męski problem, sprawą kobiet!

Męski problem, sprawą kobiet!
February 20, 2023

Kiedy w 1999 roku do polskich aptek trafiła słynna viagra, cieszyli się i lekarze, i pacjenci. Cieszyły się także panie, których partnerzy mieli problemy z utrzymaniem lub brakiem erekcji. Choć jako społeczeństwo nie byliśmy zbyt otwarci na takie „nowinki” a męska erekcja była tematem tabu, udało się poruszyć ważny problem. Teraz czas na edukację na temat przedwczesnego wytrysku.

„Wchodzi viagra do baru i mówi: Stawiam wszystkim!” – ten dowcip krążył w wielu środowiskach, a wraz z nim toczyły się rozmowy o problemach ze wzwodem. Podjęcie tematu zaowocowało wzrostem świadomości wśród mężczyzn i kobiet. Sprawiło też, że brak erekcji przestał być tabu. Dziś wielu mężczyzn w różnym wieku nie obawia się sięgać po środki wspomagające i nie obawia się iść z problemem do lekarza.

Niestety na drodze do seksualnego spełnienia stoi też inny problem – przedwczesny wytrysk. Badania wskazują, że w Polsce co piąty mężczyzna ma problemy z kontrolowaniem wytrysku. Jest to zjawisko częstsze niż zaburzenia erekcji.

To powinno też Cię zainteresować: Fenomen portali randkowych „dla dorosłych”

Nie tylko moment

Według badań nawet 4 mln. Polskich mężczyzn zmaga się z problemem przedwczesnego wytrysku. Nigdy nie jest to jednak problem indywidualny – zawsze dotyczy pary. Tego typu dysfunkcja powoduje poważne problemy w relacjach między partnerami. Satysfakcjonujący seks jest jednym z elementów zdrowia człowieka. Definicja, wprowadzona przez Światową Organizację Zdrowia, wskazuje, że zdrowie to „pełny dobrostan fizyczny, psychiczny i społeczny, a nie wyłącznie brak choroby lub niedomagania”. Problemów w seksie nie można lekceważyć.

Aby szerzyć wiedzę na temat przedwczesnego wytrysku, powstała kampania „Nie tylko moment”, której patronem w Polsce jest Polskie Towarzystwo Medycyny Seksualnej. Polska odsłona kampanii jest częścią międzynarodowego projektu, który już od kilku miesięcy trwa w Europie. Celem przedsięwzięcia jest zwiększenie świadomości problemu przedwczesnego wytrysku wśród mężczyzn i kobiet oraz przełamanie wstydu mówienia o tym problemie. Kampania obejmuje zasięgiem telewizję, prasę oraz Internet. Na potrzeby kampanii powstała także strona www.nietylkomoment.pl, zawierająca bazę wiedzy na temat przedwczesnego wytrysku oraz porady ekspertów. Znakiem rozpoznawczym kampanii są dwie zapałki, z których jedna spala się szybciej.

Na czym polega problem?

Przedwczesny wytrysk, zgodnie z definicją Międzynarodowego Towarzystwa Medycyny Seksualnej, to dysfunkcja, na którą składają się trzy elementy: krótki czas od podniecenia do wytrysku (w przypadku ok. 90 proc. zgłaszających problem wynosi on ok. 1 minuty od penetracji pochwy), niska kontrola nad momentem nastąpienia wytrysku lub jej całkowity brak, oraz wynikająca z tego frustracja, często przenoszona na inne obszary życia. PW jest najczęstszym zaburzeniem funkcji seksualnych u mężczyzn poniżej 60 roku życia. Ważne jest, że na zaistnienie dysfunkcji nie ma wpływu wiek, jednak upływ lat może ją nasilać. Elementy PW wzajemnie na siebie wpływają, czego konsekwencją jest często powstanie błędnego koła: frustracja, która rodzi się z niemożności kontrolowania wytrysku staje się w którymś momencie zarówno jej skutkiem, jak i przyczyną. PW wywołuje dodatkowe stresy, napięcia, problemy w związku, które przecież nie poprawiają sytuacji. Co jest powodem problemów z przedwczesnym wytryskiem? Istnieje cała grupa czynników, mających wpływ na jego wystąpienie. Są to choroby prostaty, zaburzenia erekcji, nadczynność tarczycy oraz stres, niepokój i dyskomfort psychiczny związane ze stosunkiem. Problem może być również ubocznym skutkiem działania leków czy środków psychoaktywnych.

PW jest najczęstszym zaburzeniem funkcji seksualnych, jednak mimo to, jest jedną z najrzadziej diagnozowanych i leczonych męskich dolegliwości. Choć skarży się na niego ok. 20-30 proc. mężczyzn, to zaledwie 9 proc. decyduje się sięgnąć po pomoc lekarską. Z czego to wynika? Przede wszystkim z niedostrzegania lub bagatelizowania problemu, którego ujawnienie może być odczytane jako słabość.

To powinno też Cię zainteresować: Seks? On nie ma ochoty!

Z czym zmaga się twardziel

W naszej przestrzeni publicznej silnie zakorzeniony jest wizerunek mężczyzny zwycięzcy, tak zwanego twardziela. Twardziel jest silny, pewny siebie, nigdy nie płacze, zawsze ma chęć na seks – ba, on zawsze może. Przyznać się do problemu, słabości? Nigdy w życiu. Dlatego mężczyzna, który cierpi na PW zmaga się nie tylko z publicznie przyjętym obrazem swojej płci, ale także zmaga się z samym sobą. Im bardziej wizerunek twardziela zakorzeniony jest w jego psychice, im silniej mężczyzna jest w stanie identyfikować się z tym stereotypem, tym trudniej mu przyznać się do tego, że ma problem. Nie tylko sam odpycha od siebie fakt, że ma problem, ale też wstydzi się do niego przyznać. Kreowany w mediach przekaz, ukazujący „prawdziwych mężczyzn”, umacnia kompleks i przeświadczenie, że nie powinien się do niego przyznawać. Sytuacji nie poprawia jeszcze funkcjonujące w otoczeniu rozróżnienie: albo jesteś macho, albo metro. Zatem jeśli wykażesz słabość, nie jesteś męski.

TO się leczy!

Znamienne jest postrzeganie w społeczeństwie PW, tak jak dawniej problemów z erekcją, jako „męskiego kłopotu” a nie zwykłej dolegliwości medycznej, którą się leczy – tak jak każdą inną chorobę. „Jeżeli mężczyzna nie zdaje sobie sprawy, że przedwczesny wytrysk jest problemem medycznym, jest prawdopodobne, że nie będzie szukał pomocy w gabinecie lekarskim. Jeśli jest przekonany, że nie istnieją żadne rozwiązania, nie będzie ich szukał. W rezultacie, osoby dotknięte przedwczesnym wytryskiem nie wiedzą, że mogą poprawić jakość swojego życia seksualnego” – twierdzi prof. dr hab. n. med. Piotr Radziszewski, urolog, Kierownik Katedry i Kliniki Urologii Ogólnej, Onkologicznej i Czynnościowej Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.

Przez długi czas wśród badaczy dominowała teza, że PW jest w głównej mierze problemem psychologicznym. W związku z tym leczony był za pomocą terapii behawioralnych i kognitywnych. Z czasem wprowadzono także leczenie farmakologiczne. Obecnie PW postrzegany jest jako problem neurobiologiczny. Co to oznacza? Chodzi tu o obecność neuroprzekaźnika – serotoniny, która hamuje wytrysk i umożliwia kontrolę funkcji seksualnych mężczyzny. PW prawdopodobnie jest związany z niskim poziomem serotoniny w ośrodkowym układzie nerwowym.

Aż 90 proc. mężczyzn z PW odczuwa podwyższony poziom niepokoju, a 63 proc. wskazuje podwyższony poziom problemów interpersonalnych. To silne powody, by zgłosić się do lekarza.

Przedwczesny wytrysk – babska sprawa

Skoro seks ma cieszyć obydwojga partnerów, a nie cieszy, wobec tego jasną sprawą jest, że PW odbija się nie tylko na mężczyźnie, który czuję frustrację, wstyd czy zażenowanie swoim problemem, ale też na kobiecie, która nie czerpie z seksu satysfakcji i przyjemności. Związek traci nie tylko na spadku atrakcyjności seksu lub wręcz braku seksu, ale przez to także i w innych dziedzinach. Problem ten tylko zaczyna się w sypialni. Potem wychodzi z łóżka i idzie do kuchni, do salonu – pojawia się na każdym kroku. Ktoś może powiedzieć, że przecież seks nie jest w związku najważniejszy. Nie jest najważniejszy, ale jest bardzo ważny. Jeśli psuje się seks, psuje się relacja między partnerami. Kłótnie robią się coraz częstsze, z byle drobiazgów. Zaczyna się doszukiwanie podtekstów. Nie zawsze partnerzy zdają sobie sprawę, że powodem osłabienia poczucia więzi może być niesatysfakcjonujący seks. Statystki pokazują, że 60 proc. partnerek mężczyzn z przedwczesnym wytryskiem nie jest usatysfakcjonowanych z życia seksualnego. Z kolei tyle samo mężczyzn wierzy, że gdyby mogli lepiej zaspokoić partnerkę, ich związek byłby silniejszy.

Na czym polega rola kobiet?

Jak się okazuje, wielu mężczyzn przez całe lata nie zdaje sobie sprawy z tego, że mają problem z przedwczesnym wytryskiem. Jedną z dwóch form PW jest typ wrodzony, co oznacza, że występuje od już od pierwszego lub jednego z pierwszych doświadczeń seksualnych. Jak twierdzi prof. dr hab. n. med. Piotr Radziszewski, zgłasza się do niego wielu pacjentów, którzy przez całe lata nie zdawali sobie sprawy z dotykającego ich problemu. Z racjonalnego punktu widzenia, albo ich partnerki zauważały problem, ale obawiały się o tym powiedzieć swojemu mężczyźnie, albo też, jeśli to był ich jedyny partner seksualny, po prostu nie wiedziały, że może być inaczej. Dlatego właśnie tak ważna jest wiedza na temat tego czym jest zdrowy seks i jak on może wyglądać. Im więcej kobiet i mężczyzn będzie miało świadomość tego, czym jest przedwczesny wytrysk, im więcej wiedzieć będzie o przyczynach PW, o jego skutkach i możliwościach leczenia, tym więcej par będzie doświadczać satysfakcjonującego seksu. Szacunkowo trudności w kontrolowaniu wytrysku odczuwa ok. 4 mln mężczyzn w Polsce. Oznaczać to może, że podobna liczba kobiet jest dotknięta tą dysfunkcją. Aż 60 proc. mężczyzn z PW deklarowało, że zgłosiłoby się na leczenie, gdyby zasugerowała to partnerka, a 75 proc. z tych, którzy już się leczą, zgłosiła się z potrzeby większej satysfakcji seksualnej partnerki. Poza tym, że kobiety nie czerpią satysfakcji z seksu, odczuwają też inne dolegliwości. „Jak przedstawiono w badaniach naukowych, partnerki mężczyzn z przedwczesnym wytryskiem zgłaszają znaczną utratę pożądania, trudności z podnieceniem, zmniejszenie nawilżenia pochwy oraz trudności w osiąganiu orgazmu. Pokazuje to, że problem przedwczesnego wytrysku nie dotyczy tylko mężczyzn, ale również ich partnerek, co przekłada się na ich stan emocjonalny – niechęć do seksu, złość na partnera oraz brak poczucia szczęścia na skutek braku orgazmów” – zaznaczyła dr Beata Sterlińska-Tulimowska, specjalista ginekolog-położnik.

Co robić z PW?

Po pierwsze nie ukrywać, nie bagatelizować. Dostrzeżenie problemu to pierwszy etap na drodze do jego rozwiązania. Potem jest kontakt z lekarzem – urologiem lub seksuologiem, którzy postawią diagnozę i zaproponują odpowiednią metodę leczenia.

Warto zdać sobie sprawę z tego, że często stosowane przez mężczyzn metody, jak np. masturbacja przed stosunkiem a nawet prezerwatywy opóźniające wytrysk, na dłuższą metę nie sprawdzają się. Masturbacja jako taka nie prowadzi do ograniczenia problemu a jedynie do ograniczenia jego skutków i może doprowadzić do nasilenia trudności. Takie bezustanne dążenie do kulminacji, która jest celem masturbacji przed stosunkiem, może utrudniać rozwój mechanizmów kontroli wytrysku – a to właśnie świadoma kontrola jest rozwiązaniem w przypadku PW. Podobnie prezerwatywy a także kremy i aerozole, zawierające środki opóźniające wytrysk. Działają one znieczulająco i poprzez ograniczenie doznań, prowadzą do opóźnienia wytrysku. Można to określić z przymrużeniem oka jako „seks na anestezjologa”. Środek znieczulający może zostać przeniesiony także na partnerkę a doznania zostaną znacznie ograniczone, co może utrudnić osiągnięcie orgazmu.

Inną możliwością jest leczenie farmakologiczne za pomocą dostępnych środków.

Kilka ważnych rad dla wszystkich „twardzieli”:

  • Nie wstydź się, nie czuj się osamotniony. Co piaty mężczyzna ma ten sam problem
  • Nie lekceważ swojego problemu, podejmij działania. Ty i twoja partnerka możecie postarać się poprawić jakość Waszego życia seksualnego
  • Nie wstydź się rozmawiać ze swoją partnerką na temat przedwczesnego wytrysku
  • Pamiętaj: przedwczesny wytrysk to problem medyczny – można i trzeba go leczyć

Napisz odpowiedź