Opowiadają historię Jenny, której przyszło takie marzenia zrealizować – i to w naprawdę niewiarygodny sposób. Wszystko przez drobną pomyłkę. Historia zaczyna się podobnie do wielu innych: facet oddany pracy coraz mniej czasu poświęca swojej dziewczynie.
Kiedy Jenna postanawia zerwać niesatysfakcjonujący związek z mężczyzną, który ją zaniedbuje, ten zjawia się nagle i postanawia spełnić jedno z jej najskrytszych erotycznych pragnień. Bohaterka wpada w wir ekscytacji i na nowo odkrywa wszystko, co ich tak naprawdę łączy. Wkrótce okazuje się jednak, że spełniając swoje seksualne życzenia przeoczyła jeden drobny szczegół…
„Fantazje w trójkącie” autorstwa Opal Carew, to powieść erotyczna pełna gorących scen seksu, zaczerpniętych z najśmielszych fantazji. Infantylna niekiedy sceneria przeplata się ze skomplikowanymi losami bohaterki i jej dwóch kochanków. Oczywiście akcja musi zmierzać ku jakiemuś rozwiązaniu. Jednak autorka zadbała o to, by do końca nie było ono przewidywalne.
„Potrzeby seksualne człowieka należą do najbardziej podstawowych, takich jak zaspokajanie głodu, pragnienia, poczucia bezpieczeństwa czy ciepła. Muszą być realizowane przez wszystkich i zawsze” – czytamy we wstępie do działa pt. „Najstarszy zawód świata”. Książka autorstwa Marka Karpińskiego to pasjonująca wycieczka od starożytności aż po czasy dzisiejsze. Ale nie jest to z pewnością powieść historyczna – jest to historia najstarszego zawodu świata. Szukając jego korzeni, Karpiński opowiada o tym, w jaki sposób zjawisko prostytucji przez wieki kształtowało rzeczywistość. A może nawet wpływało na losy świata?
Karpiński przygląda się czasom starożytnym, zagląda do łaźni i analizuje wybrane treści biblijne, opowiada o prostytucji sakralnej, dworskiej, przez średniowiecze, odrodzenie czy „wiek pary, elektryczności i burdeli”, dociera do współczesności. Książka ukazuje wiele ciekawostek – dowiedzieć się można jak prostytucja traktowana była w Polsce i gdzie w Warszawie mieściły się najlepsze przybytki rozkoszy, a nawet też skąd tak naprawdę wzięła się nazwa „kondom”.
„Najstarszy zawód świata” to dzieło napisane lekkim językiem z dużą dawką humoru. Bo dlaczego by w ten sposób nie pisać o historii prostytucji?
Świetne kino – tak można podsumować najnowszy film Polańskiego pt. Wenus w futrze. I to nie tylko wtedy, gdy jest się miłośnikiem filmów tego znanego polskiego reżysera. Akcja filmu rozgrywa się tylko w jednym pomieszczeniu i z udziałem tylko dwójki aktorów – Emmanuelle Sienger i Mathieu Amalrica. Fabuła niezbyt skomplikowana: Thomas, reżyser szukający odtwórczyni głównej roli do swojej najnowszej sztuki, jest znudzony trwającym cały dzień, nieudanym castingiem. Już ma wyjść z sali teatralnej, w której odbywało się przesłuchanie, gdy nagle pojawia się Wanda. Kobieta jest bezczelna, wydaje się być kompletnie nieprzygotowana i całkowicie niepasująca do roli. Po dłuższej wymianie zdań reżyser daje jej szansę i… dostaje piorunem. Choć wydaje się banalnie, to jednak z każdą sceną przekonujemy się, że tracimy kontakt z tym, co jest w filmie sztuką, a co rzeczywistością.
Tematykę filmu można rozpatrywać na kilku płaszczyznach. Może jest to studium relacji między dwojgiem z pozoru nieznanych sobie ludzi, a może też obraz, ukazujący dwojakie oblicze kobiety (tu idealnie widać kiedy widzimy Wandę, a kiedy… Wandę, bohaterkę sztuki)? Świetna gra Emmanuelle Sienger i Mathieu Amalrica pozwala oglądającym poczuć przyjemny dreszcz. Napięcie rośnie i opada ale momentami wydaje się, że zaraz zobaczymy scenę seksu. Nie, tego nie ma, jednak pomimo to film kipi erotyzmem. „Wenus w futrze” to dramat, jednak niejedna scena wywołuje śmiech. Film zdecydowanie wart obejrzenia.
Co zachęca kobiety do seksu? Romantyczna muzyka, świece, zapach kadzidła to najpopularniejsze me ...
Prawdziwa kobieta musi być zadbana, zabawna, inteligentna i kreatywna… w łóżku. JeÅ ...
Czy można kochać i pożądać tak samo mocno? Okazuje się, że niestety jest to niemożliwe. Roma ...
Orgazm, czyli szczyt seksualnej przyjemności. Mieszanka przyjemnych odczuć, koktajl hormonó ...