Zrozumieć własną seksualność

Zrozumieć własną seksualność

Zrozumieć własną seksualność
January 9, 2023

Niezależnie od tego, co myślimy lub sądzimy, albo co nam wpojono w dzieciństwie, seksualność zawsze była i będzie integralną częścią życia człowieka. Trudno wskazać inną sferę egzystencji, która w tak silny sposób przenikałaby się z innymi. Choć wielu ludzi kwestionuje rolę seksualności w życiu, to jednak jest ona niezwykle ważna, nawet jeśli tego sobie nie uświadamiamy.

Seksualność – jedno z silniejszych źródeł radości i szczęścia, a jednocześnie przyczyna wielu stresów, frustracji, problemów. To, jak postrzegamy te najintymniejsze sprawy, jest w ogromnym stopniu powiązane z tym, jak zostaliśmy wychowani. W Polsce seksualność jest nadal traktowana jako temat tabu, o czym zresztą świadczy całkiem niedawna reakcja różnych środowisk na propozycję wprowadzenia edukacji seksualnej już w przedszkolu. Człowiek jest istotą seksualną od chwili urodzenia. To, w jaki sposób będzie kształtowane jego podejście, z jakimi reakcjami na zadawane rodzicom pytania się spotka, co mu zostanie przekazane, będzie miało ogromne znaczenie w kształtowaniu prawidłowego podejścia do seksu i swojego ciała.


Dziewczynka, której od najmłodszych lat mówi się głownie, że „stamtąd wychodzi dzidziuś”, wpaja, że jej sfery intymne są nie warte zainteresowania, są czymś wstydliwym albo po prostu są „be”, przenosi to w późniejszych latach na swoje zainteresowanie seksem. Jeśli z kolei rozmowy o seksie w domu, o ile takie w ogóle są, dotyczą głównie kwestii niechcianej ciąży, niebezpieczeństwa chorób i innych negatywnych spraw, które z seksem się wiążą, nie natomiast tego, że może to być źródło satysfakcji, spełniania czy radości, to o seksie zaczyna się myśleć z obawą, strachem. Choć jest to coś dla człowieka naturalnego, wielu ludzi, szczególnie kobiet, odczuwa strach przed seksem.

To powinno też Cię zainteresować: Przyjaźń z bonusem

Wewnętrzny konflikt

Erotyczny świat, który ukazywany jest dziewczynce zwykle różni się od tego, który poznaje ona jako nastolatka, czy wreszcie kobieta. Często sama w dorosłym życiu doświadcza wielu sprzeczności. „Gdy chce ładnie wyglądać, to się mizdrzy, a gdy kimś się zainteresuje, to się puszcza. Gdy się wstydzi, to jest głupia, a gdy się nie wstydzi, to jest bezwstydna. Gdy się przy czymś upiera, to przesadza, a gdy się nie upiera, to nie wie, czego chce. Jak kocha, to jest naiwna, a jak nie kocha, to jest zimna. Gdy ma ochotę na seks, to jest suką, a gdy nie ma ochoty na seks, to też jest suką” – trafne słowa Wojciech Eichelbergera (Wysokie Obcasy 25/2000). Słowa te świetnie oddają obraz kobiety, ukształtowany w oparciu o dychotomię „święta – dziwka”. Wszystko to, co dotyczy kobiety i jej seksualności, postrzegane jest w uproszczeniu. Są tylko dwie możliwości – niestety każda ma wydźwięk negatywny. „Jeśli chce być kimś – to znaczy, że przewróciło się jej w głowie, a jak nie chce być kimś, to jest głupią kurą. Jeśli jest sama, to znaczy, że nikt jej nie chciał, a jeśli jest z kimś, to znaczy, że cwana” – pisał dalej Eichelberger. Z każdej strony, bez względu na to, jakiego wyboru dokona kobieta, spotka się z krytyką i uwagami. Ten sam schemat przekłada się na kobiecą seksualność.

Święta czy dziwka?

Stereotypowo mawia się, że mężczyźni oczekują od kobiet tego, by w dzień były dobrymi żonami, w nocy dziwkami. W ten sposób zadowolą faceta. Kobieta jest świadoma konieczności odgrywania podwójnej roli, której postacie są po prostu sprzeczne. W sypialni można sobie pozwolić na więcej. Choć w dzień kobiecie nie wypada używać wulgaryzmów, bo przecież „kobiety z klasą nie przeklinają”, w sypialni może – a nawet powinna ich używać. Kobieta, dryfująca między sugestiami tego, co powinna albo czego się od niej oczekuje, przestaje myśleć o tym, na co sama ma ochotę, czego chce, co da jej szczęście. Normy, a może też pseudonormy, społeczne i obyczajowe mówią kobiecie, jak ma się zachowywać oraz co ma robić ku uciesze innych – czy to mężów, partnerów, chłopaków, dzieci czy znajomych. Gdzie jest miejsce na myślenie o sobie, zwłaszcza w kwestiach seksu? Własne potrzeby schodzą na dalszy plan. W ten sposób kobieca seksualność cierpi. Uświadomienie sobie tego, że jej pragnienia są równie ważne, może być dla kobiety bardzo trudne. Przede wszystkim wymaga przełamania schematycznego myślenia, które przyjęła na drodze społecznej czy obyczajowej presji. Poznanie własnych potrzeb i zrozumienie swojej seksualności, a często po prostu odkrycie jej, jest możliwe tylko wtedy, kiedy kobieta zdemaskuje mity, które tej sfery dotyczą.

To powinno też Cię zainteresować: „Zdemaskowana. Dziewczyna, której jedno w głowie”

Odkrywanie siebie

Seksualność to część nas. Człowiek jest tak „zaprogramowany”, że po prostu ma chęć na seks. Możesz mieć chęć na seks, masz prawo odczuwać z tego radość. Nie ma w tym nic złego, niewłaściwego czy wstydliwego. Zastanów się nad tym, czy czujesz się spełniona w życiu erotycznym. Jeśli tak, to bardzo dobrze. Jeśli nie, pomyśl, dlaczego tak jest. Nie wypieraj swoich pragnień, tylko zastanów się, czego ci potrzeba do ich spełnienia.

Napisz odpowiedź